Dzisiejszy wpis to odpowiedź na pytanie, co zjeść na śniadanie/kolację, gdy w piątek nie jem mięsa. Z drugiej strony jest to dobra alternatywa dla tych, którzy starają się ograniczyć obfitujące we wszelakie "E" (konserwanty, barwniki i inne równie "przyjemne" składniki) wędliny. Ja bądź unikam wędlin w ogóle, bądź sama piekę, duszę, gotuję schab i wykorzystuję go na kanapki. Oczywiście są te "gorsze" dni i skusi mnie przysmak babuni czy schab z kotła:) Swoją drogą uporczywie szukałam tzw. dobrych/zdrowych wędlin i nie udało się. Może Wy macie sprawdzone miejsca, gdzie skład wędlin mnie nie przestraszy?
Wracając do tematu: zapraszam na połączenie idealne - twaróg z wędzoną rybą. Dodatkowo pasta jest bardzo szybka w wykonaniu. Tutaj dodam trochę prywaty - rybka była boska, świeżo wędzona. To już kolejna rzecz kupiona w Gospodarstwie Rybackim "Stawy" i kolejny raz się nie zawiodłam.