Jakiś czas temu, całkiem przez przypadek trafiłam do Novej Krovy, czyli wegaburgerowni. Plan był taki, że razem z mężem mieliśmy iść na pełnokrwistego burgera, ale zaintrygował mnie wygląd i oferta wegańskiej knajpki. Udało mi się przekonać męża i weszliśmy do środka. Zamówiłam burgera dnia (ryżowo-brokułowy), a moja druga połówka, po 15 minutowej rozmowie z obsługą, pytaniem: "czy coś tu jest z mięsem?", zdecydował się na burgera z grillowanym tofu. Burger posmakowały nam do tego stopnia, że postanowiłam sama wykonać, może nie wegańskie, ale wegetariańskie przysmaki. Efekty widać poniżej!
Składniki
Kotleciki
- 1 szklanka kaszy jaglanej,
- 2 marchewki,
- 1 cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- 4 łyżki płatków owsianych,
- pieprz,
- sól,
- łyżeczka masła,
- bułka tarta.
Sos
- mały jogurt naturalny,
- ząbek czosnku,
- łyżka świeżego koperku,
- pieprz.
Pozostałe składniki
- ulubione bułki (nam wyszło 7 małych burgerów),
- ulubione warzywa (u nas sałata, pomidor, cukinia, kiełki, cebula, ogórek kiszony).
Wykonanie
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy, a następnie doprowadzamy do wrzątki 2 szklanki wody. Wrzucamy naszą kaszę, łyżkę masła i gotujemy 15 minut.
W międzyczasie podsmażamy cebulę i ścieramy na tarce (grube oczka) marchewkę. Kiedy kasza będzie już gotowa, dodajemy do niej cebulę, marchewkę oraz wyciskamy czosnek. Dodajemy płatki owsiane i doprawiamy pieprzem i solą. Fajnie sprawdzi się też świeża pietruszka lub kolendra. Następnie dokładnie mieszamy i formujemy kotleciki. Smażymy na oleju.Pod koniec smażenia należy zacząć podgrzewać w piekarniku bułki. My mieliśmy najzwyklejsze bułki, które przekroiłam na pół. Dodatkowo żeby nie wyschły skropiłam je wodą. Podgrzewałam je w temperaturze 180 stopni przez około 3-4 minut.
Przy okazji smażenia pora zabrać się za sos - po prostu mieszamy wszystkie składniki.
Na koniec pozostało najprzyjemniejsze, czyli składanie w całość burgerów. Bułki smarujemy sosem (obie połówki), nakładamy sałatę, potem kotlet i na wierzchu warzywa. Burgery były wysokie więc nabiłam je na patyczki. Nieskromnie muszę powiedzieć, że smakowały lepiej, niż te, którymi się inspirowałam:)
Uwielbiam vegeburgery! mam nadzieję, że niedługo będzie je można spotkać w większości knajp z burgerami:)A te wyglądają pysznie, na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMniam mniam...wspaniałe!
OdpowiedzUsuńBrzmi spoko :D
OdpowiedzUsuń