Końcówka tygodnia zaskoczyła mnie paskudnym przeziębieniem, które pokrzyżowało mi plany weekendowe. Z drugiej strony wolna niedziela okazała się owocna. Oprócz pierniczków na choinkę upiekłam "mikołajkowe" muffinki, którymi zaskoczyłam znajomych z pracy. Od razu poniedziałek wydał się lepszy:)
Składniki
- 2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki cukru
- 1 duże jajko
- 1 szklanka mleka lub maślanki
- 1/2 szklanki oleju lub roztopionego masła
- szczypta soli
- jeden duży banan
- trzy łyżki płatków czekoladowych lub po prostu czekolada
- łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
Wykonanie
Przesiewamy mąkę i dodajemy do niej pozostałe suche składniki - mieszamy łyżką. W drugiej misce mieszamy ze sobą mokre składniki. Następnie do suchych składników przelewamy mokre i mieszamy łyżką (nie musi, a nawet nie powinno mieszać się ciasta dokładnie - ot tak kilka razy zamieszać). Na koniec dodajemy rozgniecionego widelcem banana i dwie łyżki płatków lub startej czekolady.
Formę do muffunków wykładamy papilotkami i nakładamy ciasto do 2/3 wysokości papilotki. Wierz posypujemy płatkami i skórką pomarańczową.
Muffinki wykładamy do wcześniej nagrzanego do 190 stopni piekarnika. Pieczemy 20 minut, aż będą złociste, a następnie zajadamy się:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz