Dzisiaj kolejna zupa-krem. Tym razem na specjalne życzenia Iwony, za którą chodzi od pewnego czasu krem z cukinii. Liczę, że przepis ten spełni jej oczekiwania. Mam nadzieję, że będzie to też odpowiednie podziękowanie za piękną szkatułkę, którą od niej dostałam (zdjęcia poniżej) :)
Muszę też przyznać, że ten krem najczęściej gości na naszym stole. Nie tylko dla tego, że jest pyszny, ale też bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Dodatek serka pleśniowego sprawia natomiast, że zupa staje się "ostrzejsza" i bardziej wyrazista.
SkładnikiMuszę też przyznać, że ten krem najczęściej gości na naszym stole. Nie tylko dla tego, że jest pyszny, ale też bardzo prosty i szybki w wykonaniu. Dodatek serka pleśniowego sprawia natomiast, że zupa staje się "ostrzejsza" i bardziej wyrazista.
0,5 kg cukinii (jeśli cukinia nie jest młoda to musimy wydrążyć miąższ, skórkę zostawiamy)
1 cebula
1 cebula
1 ząbek czosnku
bulion warzywny (około 0,5 - 1 l)
bulion warzywny (około 0,5 - 1 l)
pieprz, sól
1/2 łyżeczki tymianku
5 dag serka z zieloną lub niebieską pleśnią
opcjonalnie ok. 0,5 szklanki mleka
5 dag serka z zieloną lub niebieską pleśnią
opcjonalnie ok. 0,5 szklanki mleka
Wykonanie
Wybieramy jeden z dwóch sposobów robienia zupy-kremu (Pierwszy polega na tym, że wkładamy surowe składniki do blendera, zalewamy bulionem i miksujemy na gładką masę. Potem przelewamy zupę do garnka i doprowadzamy do wrzenia, gotujemy około 15 minut i doprawiamy. Druga metoda to polega na tym, żeby zalewamy surowe warzywa bulionem i gotujemy na półmiękko, potem studzimy i miksujemy na gładką masę, następnie zagotowujemy i doprawiamy. Pierwszy sposób sprawdzi się, gdy mamy blender w postaci szklanego naczynia z nożami na dole. Drugi jest idealny przy blenderze ręcznym.) Cukinie myjemy i kroimy na małe kawałki. Cebulę obieramy i także kroimy. Cukinie, cebulę i czosnek wrzucamy do garnka. Zalewamy bulionem (miksujemy lub najpierw zagotowujemy). Ilość bulionu zależy od tego, czy chcemy żeby zupa była bardziej lub mniej gęsta. Po otrzymaniu gładkiej masy doprawiamy do smaku pieprzem, solą i tymiankiem.Od czasu do czasu dodaje także trochę mleka. Zupa staje się co prawda "bledsza", ale ja lubię takie połączenie.
Podajemy zupę zawsze gorącą, aby ser się rozpuścił, tj. nalewamy do miseczek i wkrawamy malutkie kawałki serka. Jeśli, ktoś nie lubi serów pleśniowych można pominąć ten składnik. Uwaga! Jeśli dodacie ser pleśniowy do całości zupy, to musicie ją zjeść całą. W przeciwnym razie zupa nabierze kwaśnego smaku i będzie niedobra.
Szkatułka piękna!
OdpowiedzUsuń