Sezon na zupy-krem uważam w mojej kuchni na otwarty! Nie cieszy to może mojego Męża, który nie widzi w ogóle sensu w jedzeniu zup, natomiast mi nie przeszkadza gotować ich na umór:) Dziś przedstawiam Wam aromatyczny krem z papryki, jako że sezon na paprykę trwa. Każdy w tym przepisie znajdzie coś dla siebie, bo papryka nie tylko zmniejsza apetyt i przyspiesza spalanie tłuszczu, ale także w zależności od koloru zadba o nasz wzrok, skórę i dostarczy ogromne ilości witaminy C (papryka czerwona), dostarczy kwas foliowy i witaminę E (papryka zielona), odmłodzi i poprawi nastrój (papryka żółta) [źródło: zdrowie.gazeta.pl]. Żebyśmy nie musieli wybierać jednej z nich, to w tym przepisie wrzucimy do gara każdy kolor:) Postaramy się też jej zbytnio nie rozgotować, żeby witaminy nam nie pouciekały! Zapraszam.
Składniki
- 1 - 1,5 l bulionu warzywnego
- 2 papryki czerwone
- 1 papryka żółta
- 1 papryka zielona (w sumie powinniśmy kupić około 1 kg papryki)
- ćwiartka - połowa papryczki chili
- 2 średni pomidory
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
Wykonanie
Krem można zrobić na dwa sposoby. Pierwszy, po który sięgam ostatnio, polega na tym, że wkładamy surowe składniki do blendera, zalewamy bulionem i miksujemy na gładką masę. Potem przelewamy zupę do garnka i doprowadzamy do wrzenia, gotujemy około 15 minut i doprawiamy. Druga metoda to polega na tym, żeby zalewamy surowe warzywa bulionem i gotujemy na półmiękko, potem studzimy i miksujemy na gładką masę, następnie zagotowujemy i doprawiamy.W każdym razie...
Paprykę myjemy i kroimy na małe kawałki, pomidory parzymy i obieramy ze skórki. Dodatkowo pozbywamy się nasionek, które powodują niepotrzebną w tym przypadku kwaskowatość. Wrzucamy do papryki. Dodajemy czosnek, papryczkę chili. Zalewamy bulionem (im gęstszą chcemy zupę, tym mniej bulionu powinniśmy dodać) i wybieramy metodę numer jeden lub dwa. Na końcu doprawiamy do smaku. Przybieramy natką z pietruszki. Voilà i gotowe:) Podajemy z grzankami lub solo.
Uwielbiam kremy, ze wszystkiego! <3
OdpowiedzUsuńZupy-kremy są pyszne:)Robię je od niedawna i bardzo żałuję,że nie przekonałam się do nich wcześniej:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakochałam się w dyniowym. Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz go odkryłam.
Usuń